Ja z panem Panną od 7 lat i bywało różnie ale nie ma tragedii. Gdy czujemy, że jest gorszy dzień schodzimy sobie z drogi i tyle, bo szkoda czasu na kłótnie o pierdoły i późniejsze fochy.. chociaż fakt że osoby spod Panny są dla Strzelca zbyt wolne co czasem doprowadza mnie do białej gorączki ale nie ma co się sugerować horoskopami tylko podejść zdroworozsądkowo i nauczyć się rozwiązywać problemy wspólnie. Przecież wiążąc się z kimś nie patrzymy najpierw na znak zodiaku a na wspólne relacje i wygląd, zapach itd..

Ja strzelec, on panna, w związku 5 lat. Niestety panna nie daje rady, planuje zakonczyc zwiazek. Panne trzeba prowadzic, pomoc w podjeciu decyzji, szybciej zrobilabym wszystko sama :D
Ale zeby nie bylo tak zle to uważam, że może być dobrze, ponieważ strzelec jest narwany, panna spokojna, on zawsze potrafił mnie uspokoic i spowodować żebym wyhamowała :)
Powodzenia! Może się udać! :)

Mój Pan strzelec, także nie do ujarzmienia. Pracuję nad tym już dwa lata i od dwóch lat myślę, że robię źle. Czasem czuły i kochany, za chwilę powściągliwy i zimny. Kiedy zrobi krok do przodu, następne dwa stawia do tyłu. Nie wiem co myśleć, jego wypowiedzi zawsze są niejednoznaczne. A ja wiadomo jak to panna, uważna i stonowana, ale czasami nie wytrzymuję i mnie ponosi. Tak działa Pan strzelec na Panią pannę. Złe połączenie....jedyne co mnie przy nim jeszcze trzyma to to, że jest wspaniałym kochankiem :)

Mój związek ze strzelcem trwał 18 lat. To jak wyglądało to małżeństwo to czysta kpina. Ja słóżka on Pan. Wyprowadził się po 11 latach dostał przeniesienie do innego miasta i to był koniec. On złapał wiatr we włosy a ja stos obowiązków. Związek okazał sie dla mnie toksyczny i cieszę się, że sie zakończył.

Pan strzelec zakochany bez pamięci po urodzeniu dzieci zmienił sie o 180 stopni.Ucieka do rodziny mieszka tam kilka tygodni wręcz nie może na nas patrzeć także związek okazał się tragedią zyciową dla mnie