Horoskop partnerski Wodnik Rak
Pani Wodnik i Pan Rak
Niełatwe życie czeka Panią Wodnik i Pana Raka. Jako zupełnie odmienne charaktery, nigdy nie zaakceptują do końca tego, co ich różni, i będą żyli trochę razem, ale jednak osobno, wzajemnie raczej dołując się niż wspierając. Mimo że oboje należą do marzycielskich romantyków, myślami zawsze są w innych światach. Pani Wodnik zbawia świat, żyje przyszłością i w przyszłości widzi siebie, Pan Rak wraca raczej do tego, co już było… Już sam romans tej dwójki narażony jest na problemy, małżeństwo zaś przysporzy każdemu z partnerów sporo stresu i często niepotrzebnych nerwów.
Pan Wodnik i Pani Rak
Związek Pana Wodnika z Panią Rak będzie należał do bardzo burzliwych. Generalnie wszystko może się w nim zdarzyć – zaczynając od zwariowanych nocy, poprzez wspólne czarujące śniadania i burzliwe wieczorne awantury… Otwarty Pan Wodnik powinien zrobić wszystko, aby pozwolić rozkwitnąć w pełni zamkniętej Pani Rak, czarującej zaradnością i świetnym podejściem do dzieci. Ogrzewana miłością partnerka stworzy mu wtedy naprawdę fantastyczny dom.
Horoskop partnerski dla Wodnika i Raka : Jesteś w takim związku? Opisz swoje własne doświadczenia! Znasz historie związków Wodnika i Raka? Opowiedz nam o nich! Formularz znajduje się na dole strony.
jestem w takim zwiazku od 17 lat.Jest dobbrze kiedy robie tak jak rak chce i kiedy siedze w domu.Mam dosc tej uwiezi czekam ze dzieci urosna i zwieje.Mam wszystko ale kosztem wolnosci
do KOTEK mam tak identycznie jak Ty czyli horoskop potwierdza sie w 100% ja jestem Wodnik mój mąż Rak
hej:0 ja mam tai związek od 9 lat i powiem ze jest suuuper, moj mąż jest rakiem ja wodnikiem nie wyobrażam sibie innego związku parterskiego.
ja jestem wzwiazku od 5 lat i poczatki byly bardzo trudne teraz jest troche lepiej ale nie dokonca,najlepiej siedziec w domku i robic co rak kaze
niestety muszę potwierdzić. nigdy nie wierzyłam w takie przesłanki ale po półtora roku męczarni już wiem, że dogadywanie się z Rakiem nie miałoby większego sensu na dłuższą metę. kompletne dwa światy choć pozornie wydawaliśmy się być tacy samy, idealnie dobrani…
Rak to moja pierwsza miłość, wielka, namiętna, ale niespełniona. Odeszłam, porzuciłam Pana Raka, a za co? Cóż był zbyt uległy, zawsze mogłam wykorzystać tą jego potulność i wszystko byłoby cudowne gdyby nie to, że w końcu zaczęło dochodzić do paradoksów, mogłam wmówić Jemu, że czarne jest białe i On się na to zgadzał. Mogłam kaprysić, marudzić a On był cierpliwy i wszystko znosił bardzo dzielnie. W końcu tak dla zabawy zaczęłam przeginać, kpić, drażnić się z Nim, a On jak gdyby nigdy nic. On był romantyczny, ja też, ale On żył dniem wczorajszym, a ja planowałam przyszłość. Ja potrzebowałam męskiej ręki, silnego mężczyzny, stawiającego na swoim, a On nigdy tego nie potrafił. Uciekłam więc do faceta Wagi, który te cechy posiadał, który był przeciwieństwem Pana Raka i po latach, kiedy życie wysmagało mnie solidnie, kiedy Moja Waga dała mi porządnego kopa, porzuciła mnie, potraktowała jak przysłowiowego psa, zdeptała wszystkie wartości i priorytety, którymi się kierowałam pomyślałam, że przydałby się Taki Pan Rak z tym swoim wiecznym uwielbieniem Mojej Szanownej Osoby.
Jestem wodniczką i mój raczek jest miłoscia mego zycia. Uzupelniamy sie, czynimy sie wzajemnie lepszymi. Czasem jest ciezko, ale miłosc jest silniejsza od dopasowania zodiakalnego.
Jestem wodniczką z Panem Rakiem w związku małżeńskim 23 lata.Początki były bardzo trudne ale trzeba wszystko przeżyć i to dobre i złe by móc nauczyć się żyć z Panami Rakami.Trzeba robić tak by zadowolić raka oraz pokazać swoje Ja, zawsze być gotową na odparcie zarzutów ze strony pana raka(poparte dowodami). Gdy się wodniczka postara może raka owinąć wokół swojego małego palca(jest to trudne ale możliwe).