Horoskop partnerski Ryby Wodnik
Pani Ryby i Pan Wodnik
Pani Ryba i Pan Wodnik dobrze rozumieją swoje potrzeby i potrafią darzyć się naprawdę głębokim uczuciem, jednak – ze względu na marzycielskie podejście do życia obojga partnerów i zamiłowanie do życia na pewnym poziomie, mogą pojawić się problemy finansowe, z którymi ani Pan Wodnik, ani Pani Ryba nie będą potrafili sobie wystarczająco dobrze poradzić… W związku dwóch tak niepraktycznych osób konieczne stanie się więc przede wszystkim nauczenie się oszczędności – bo nie samą miłością człowiek żyje – i być może będzie dobrze.
Pan Ryby i Pani Wodnik
Jeżeli Pan Ryba i Pani Wodnik zapewnią sobie odpowiednią ilość swobody, a także otoczą się miłością – będą szczęśliwi w swoim towarzystwie przez długi czas. Problemy mogą pojawić się, jeżeli chodzi o sprawy materialne – zarówno Pani Wodnik, jak i Pan Ryba to marzyciele, bujający w obłokach i nieprzywiązujący zbytniej wagi do spraw tego świata… najbardziej przydałaby się im wobec tego wygrana na loterii lub spadek. Wiedzieliby dobrze, na co przeznaczyć zdobyte w ten sposób pieniądze.
Jestem pani rybą a mój mąż panem wodnikem , ale chciałam powiedzieć że jesteśmy małżeństwem od ponad 21 lat. rozumiemy się bez słów nawet lak druga osoba chce coś powiedzieć to ta druga wie co,jesteśmy bardzo kochjąca i szczęśliwą parą.
Jestem rybką z drugiej dekady,miałam męża wodnika i kochałam go bardzo .Byliśmy dobraną parą w łóżku i w życiu,ale kiedy zachorowałam nie stanął na wysokości zadania i nie walczył o moje zdrowie,musiałam sama sobie radzić bo się przestraszył opieki nade mną,potem narobił długów co przemilczał,jednocześnie wdał się w romans,zaczął mnie okłamywać i zdradzać.Oszukał mnie na wszystkie oszczędności i uciekł do Anglii,zostałam z jego długiem do spłacania i całkiem sama po 16 latach związku z wodnikiem!mój wodnik to kombinator,tchórz mający łatwą rękę do wydawania pieniędzy.Nie licz na to że będziesz ważniejsza od jego kolegów czy samochodu…
ja też jestem rybą tylko że panem a moją małżonką była pani wodnik i spotkało mnie to samo ona po moim wypadku i 18 letnim stażu małżeńskim ,rozwiodła się ze mną i jest z 5-lat młodszym,szkoda tylko naszego dziecka które nie może się w tym wszystkim odnaleść
Bylem w takim zwiazku. Osobiscie powiem ze to byl moj najlepszy zwiazek pod kazdym wzgledem i w kazdej dziedzinie. Potrafilismy sie dogadac w kazdej sprawie… Niestety dalem ciala i nie potrafilem docenic tego co mialem… Wiem ze moja Pani cierpiala az w koncu odeszla … Z perspektwy czasu wiem ze byla to moja wina ale teraz juz za pozno na zmiany… Jednak to byl idealny zwiazek…